Page 7 - Gawenda_PRESS
P. 7









Motto:
„Do starej w nowych murach
mówię po ośmiu wiekach.
Popatrz Małachowianka
to nie mała, lecz wielka”
Stefan Gołębiowski
wychowanek z lat 1913–1921









2. Od autora




Po II-giej wojnie światowej, jedną z pierwszych płockich szkół, uru-
chomionych przez pełnych poświęcenia profesorów, w tym jakże zna-
komitej przedwojennej kadry, było Gimnazjum i Liceum im. Marszałka
Stanisława Małachowskiego. Pisze o tym w „Dziejach Płocka” Franci-
szek Dorobek, także jej wychowanek.
Ściągali tutaj zatem z miasta, ale i całego regionu, wszyscy zapóź-
nieni przez wojnę, chętni do nauki i zdobycia matury. Tak było w przy-
padku kilku bohaterów moich opowieści. Szkoła zapewniała wysoki
poziom nauczania dysponując wyborną kadrą nauczycielską. Była to
kadra, jak już wspomniałem, w większości przedwojenna, a niektórzy
profesorowie pamiętali szkołę jeszcze sprzed I wojny światowej, sami
będąc tu uczniami, jak np. Józef Karaskiewicz, relegowany z niej przez
władze carskie, za udział w strajku szkolnym sprzeciwiającym się rusy-
fikacji. Sam miałem zaszczyt pobierać u Niego nauki z fizyki i astrono-
mii…
Szkoła dobrze kształciła i doczekała się o sobie bogatej literatury
poezją i prozą. Nie ma więc sensu opowiadać tu o jej kilkusetletniej hi-
storii. Zatrzymajmy się zatem przy kilku nazwiskach jej wychowanków,
o których niezrównany dyrektor z lat 1918–1934 Mieczysław Olszow-
ski, pisał:



5
   2   3   4   5   6   7   8   9   10   11   12